Lot do Walencji wywołał we mnie ogromny entuzjazm. Po pierwsze, nigdy dotąd w Hiszpanii nie byłam. Drugim z powodów była chęć wyrwania się choć na chwilkę z panującego - nawet we Wrocławiu - mrozu.
Bilety lotnicze rezerwowaliśmy pod wpływem chwili - na początku października. Wylatywaliśmy z Berlina po południu, a do stolicy Niemiec dostaliśmy się nocnym kursem PolskiegoBusa. Dzięki temu zyskaliśmy kilka godzin na zwiedzanie miasta.
Brama Brandenburska |
Berliner Dom - Katedra Berlińska |
Był to mój pierwszy tak długi - trwał prawie 3h - a przede wszystkim zagraniczny lot.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCaaKjGIyrDFuK_ri7KnHfhXdYXWC1IWuMZh_E0I1RhwdsufQt292-Ly2Hd_of0dLSU4SOb8k-RfsvIkBuQWfAciB77kQ4M2oisqZ7ewjC5hZysUfmEM7mVLJcDLbhsAoJcDwoYH6Ztrg/s400/IMG_20160519_195729077_HDR.jpg)
Po wylądowaniu szok temperaturowy był niemały. Z kilku poniżej zera na ponad 15 na plusie robi wrażenie. Zwłaszcza w styczniu.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJ5uPugRJUygL5hyphenhyphenD7dsU9HRF1UHch4Zo6X41tZzOYFZSJmghMHcfes7OTEBiwtRlJ1X2uuEduHvUgwOje8YEd-NGKn4ql92pkwpYmuKb4LCElTMe2A2yCttwG4tGY07NAzpkW_2bHm1w/s400/20160121_185552.jpg)
Noc zarezerwowaliśmy w Hotel Valencia Center.
Z racji późnego przylotu zwiedzanie zaplanowaliśmy na następny dzień. Wystarczyło kilka godzin aby to miejsce absolutnie mnie oczarowało. Wieeele zieleni, mandarynki na drzewach, zabytki i paaalmy! Te rzeczy możecie spotkać praktycznie na każdym rogu.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3z0D2wX1suBYdWff98Ec3HAcs-o9bQ6klGYsoU5xqq6dYGW8UCj-Y6-DpkL_Rq0QxVACFCiL70g-8KWeCIRNMsu1fIjbqWE_m0EyD448L5JO8aRxYFtqPWd2MA-fLEgbcylchVDUKMNc/s400/20160122_112316.jpg)
Według mnie dużym minusem jest możliwość wyprowadzania psów gdzie tylko się chce. Skutkuje to koniecznością ciągłego patrzenia pod nogi podczas spaceru, jak również bardzo nieprzyjemnym zapachem.
Jednym z punktów naszego zwiedzania była Wieża Quart. Wejście na nią jest całkowicie darmowe, a widoki zapierają dech.
Katedra w Walencji |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBqspRqTNfc9EwKUaJGy1T_ApEyozk689MuyFicvDHFI-CEedWKGpH9Xm-0Cim3r4bnWSLUPfmB_X7D3i51J-xpITkuJR8KBaSHW9Y0U-oX5GGwHlh4cHj_p2HAcenCoPRkY30dP1dpaY/s400/20160122_125834.jpg)
Miasteczko Sztuki i Nauki |
Będąc w sklepie zafascynowały mnie mandarynki, które kupuje się razem z liśćmi.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifogyZUxInrAzN9FjtGhs3t64xFVQgno7tSw8RCGB0IKzwvTHJjcpZS-XsmGt9AbkQI_ac0UNbvnuqy6GSm9paBHyBbFF8I8CQIhLDm-TZZUWKuxuiFCd3lDhKezZdVB8a-ypPaUJ0D9I/s400/20160122_105818.jpg)
Wracając do hotelu postanowiliśmy nacieszyć oczy widokiem morza. Zaskoczyła mnie tak bliska obecność gór.
Również tutaj nie mogło zabraknąć palm.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgAkgCxxwa5bY-e4sR72ukJD5UZMMc4Dn_-D9cySARVNPl6u0HX_sXBZlHqq_ZiBKJKrVuOkn_Ao_BFkccO5q0L_KhDoJamqJ8_kl2nVsGUPrJQGBLhzjcLWfp7hoMifdgRWAsRuzxMks/s400/20160123_135007.jpg)
Wracając do Wrocławia byłam zmuszona zmierzyć się z nadchodzącą sesją, więc kilka dni przerwy zdecydowanie się przydało.
Podsumowanie:
Data: 20-24 stycznia 2016r.
Koszty:
- przejazdy PB dla trzech osób: 66zł
- lot linią Ryanair SXF - VLC - SXF dla trzech osób: 60€ - ok. 270zł
- 2 noce w hotelu, pokój trzyosobowy: 90€ - ok. 405zł
- komunikacja miejska, żywność, pamiątki - ok 50 zł/os
Średnio na osobę: ok. 300 zł.
Ilość kilometrów: 4871
Koszt w przeliczeniu na kilometr: ok 3gr
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz